-
Piątek, 11 października 2013 (10:00)
Anna Samusionek: Wojna o dziecko
W sądzie na warszawskiej Pradze 16 września odbyła się kolejna rozprawa dotycząca opieki nad córką Anny Samusionek (42) i jej byłego męża Krzysztofa Zubera, Agneliką (11).
Sprawa ciągnie się od lat. Sąd ledwie kilka dni temu przychylił się do wniosku Anny Samusionek o tak zwane wydanie dziecka.
To znaczy, że Angelika mogłaby wrócić do niej z domu dziecka, w którym przebywała decyzją tego samego sądu od 31 sierpnia. Ale ona chce być z tatą.
Zaważyły na tym opinie biegłych
Czemu nie może? Bo od lutego tego roku były mąż aktorki ma zakaz zbliżania się do dziecka. Zaważyły na tym opinie biegłych. Jednym z argumentów przemawiających na niekorzyść ojca jest to, że manipuluje Angeliką, nastawia przeciw matce, robiąc z dziecka narzędzie walki z byłą żoną.
Dlatego jeszcze w maju tego roku sąd ustanowił pieczę zastępczą dla Angeliki – czyli zdecydował o umieszczeniu jej w domu dziecka. Nie trafiła tam wtedy, ponieważ 10 maja zniknęła ze szkoły.
Zgłosiła zaginięcie dziecka
Anna Samusionek zgłosiła wtedy zaginięcie dziecka na policji i w Itace. Poszukiwania trwały do 31 sierpnia, gdy dziewczynkę odnaleziono w Warszawie. Krzysztof Zuber został wtedy zatrzymany pod zarzutem uprowadzenia, a Angelika trafiła do domu dziecka.
Anna Samusionek i Krzysztof Zuber mają założoną tzw. niebieską kartę i oboje są monitorowani przez policję. Jak udało się nam dowiedzieć, Angelika nie trafi szybko do któregoś z nich. Gdy skończy 13 lat, będzie mogła sama wybrać, gdzie chce mieszkać.
– Nie życzę żadnej matce, aby przeżyła to, co ja: przez manipulację innych mieć silne poczucie, że traci się dziecko – mówi Anna Samusionek.
– To ból, którego nie da się opisać. Nigdy nie skrzywdziłam Angeliki. Była i jest całym moim światem…
SG
Czytaj również
Zobacz również
-
Jeden z prywatnych warszawskich szpitali. Do budynku wchodzi mąż Małgorzaty Sochy (36), Krzysztof Wiśniewski z 3-letnią córką. Mała Zosia zapewne nie zdaje sobie sprawy, że uczestniczy w ważnym... więcej
Wasze komentarze: 1,
przeczytane przez: 6 osób Dodaj komentarz~marian -
co za bzdury piszecie- przecież biegle zostały wykluczone! a ojciec nie ma zakazu zbliżania się do dziecka! a gdyby Angelika była całym swiatem dla Anny Samusionek to by nie uciekla od niej już 3 razy bo nie miałaby powodu a skoro miała powody to niech matka się zastanowi - dlaczego nie pozwalala dziecku widywać się z ojcem- tylko dlatego, ze dziecko kocha ojca - glupia baba i już!